Wróć do: MECHANIKA
Hamulce hydrauliczne w motocyklach radzieckich
Przedstawiamy tu jeden z możliwych wariantów przerobienia układu hamulcowego motocykla produkcji radzieckiej - w tym wypadku Dniepra - na układ hydrauliczny z hamulcami bębnowymi. Do zalet powyższego rozwiązania możemy zaliczyć:
- Wyeliminowanie z układu cięgna Bowdena uruchamiającego hamulec na koszu; jest to element bardzo podatny na zanieczyszczenia i zawilgocenie, które to czynniki powodują unieruchomienie linki w pancerzu, a co za tym idzie unieruchomienie hamulca na koszu.
- Wzrost skuteczności hamowania
- Wysoką jakość zastosowanych tu samochodowych szczęk hamulcowych, a co za tym idzie rzadszą konieczność regulacji.
Przykładowy montaż przedstawimy na przykładzie elementów motocykla Dniepr; rozwiązania techniczne zastosowane w obudowach dyferencjału jak i reduktora umożliwiają prosty montaż dorobionych tarcz kotwicznych i wyprowadzenie przewodów hamulcowych. Potrzebne części do przeróbki to:
1. Pompka hamulcowa hamulca nożnego wraz ze zbiorniczkiem płynu hamulcowego od dowolnego współczesnego motocykla (fotografia 2 i 3)
2. Przewody w oplocie wraz z odpowiednimi śrubami mocującymi, których gwinty muszą pasować do tłoczków jak i pompy hamulcowej, dwa komplety szczęk wraz z tarczami kotwicznymi od Toyoty Corolli (chodzi tu o starsze modele Toyoty) - fot. 1
3. Tłoczki hamulcowe od Toyoty (fot. 4 i 5); dobieramy je tak, aby ten na koło tylne miał ok. 19-20 mm średnicy, a ten na koło wózka ok. 17mm. Pozwoli nam to zróżnicować siłę hamowania na kołach bez stosowania bardziej skomplikowanych urządzeń.
4. Dodatkowo potrzebujemy arkusz blachy stalowej grubości 2mm, z którego wykonujemy nową tarczę kotwiczną poprzez wycięcie z niej kawałka, jak na fot. 7 tak, by koło założone na dyferencjał mogło swobodnie się obracać.
Teraz możemy przystąpić do właściwego działania: kolejne etapy widać na fotografiach 6, 8, 9, 10, 11 - do tarczy dospawujemy kołki ustalające ją w miejscach montażu w dyfrze elementów rozpieracza hamulca i podpory grzybków. Dodatkowo wiercimy w niej dwa otwory, przez które przykręcimy ją do obudowy tylnej przekładni, wykorzystując dwa gwintowane w obudowie otwory pozostałe po zdemontowanych elementach oryginalnego hamulca.
Na fot. 12 widzimy pasowanie tarczy do obudowy dyfra z wyciętym miejscem na tłoczek od Toyoty. Niestety, nie możemy go przykręcić bezpośrednio do blachy, musimy go opuścić na 2mm do wewnątrz (fot. 13 i 14). Stąd konieczność wycięcia z blachy dziury o skomplikowanym kształcie; następnie wycięcia podobnego elementu oraz dospawania go od spodniej strony tarczy tak, by tłoczek był w niej schowany na głębokość 2mm. Jednocześnie odcinamy z oryginalnej tarczy kotwicznej podporę szczęk i dospawujemy ją do nowej tarczy. I tu uwaga: całość, łącznie z wypiłowywaniem otworu montażowego na tłoczek i przyspawywaniem podpory szczęk musi być wykonana bardzo dokładnie, aby szczęki ułożyły się później centrycznie na obwodzie nowej tarczy kotwicznej. W przeciwnym razie mogą później wystąpić problemy z regulacją hamulców.
Na fot. 15 widzimy kompletny, zmontowany podzespół. Na fot. 16 widać jeszcze raz tarczę, tym razem już zabezpieczoną antykorozyjnie, a na fot. 17, 18, 19 i 20 zamontowaną tarczę w motocyklu.
Pozostaje nam zamontować zbiorniczek płynu hamulcowego tak, by był zabezpieczony przed uszkodzeniem i oberwaniem, i zamocować pompkę do ramy motocykla. Po podłączeniu całości z przewodami hamulcowymi, napełnieniu układu płynem i wstępnej regulacji szczęk pozostaje nam odpowietrzyć układ hamulcowy, którą to czynność wykonuje się analogicznie, jak w każdym samochodzie. Po zakończeniu powyższego powtórnie regulujemy śrubą regulacyjną szczęki hamulcowe i pozostaje się nam cieszyć sprawnie działającymi hamulcami.
Opracował Brzytwa